Właśnie wróciliśmy z Paryża, na nowo zakochani w tym pięknym mieście <3 Patrząc z perspektywy poprzedniego wyjazdu, dużo się nie zmieniło ale jednak parę istotnych kwestii tak.
Zacznijmy od początku. Bilety kupowałam z większym wyprzedzeniem na stronie wizzair.com . Na 6 osób dodatkowo wykupiliśmy duży bagaż (32kg), który bardzo nam się przydał. Lot z Gdańska trwał 2h. Myśleliśmy, że w związku z zaostrzonymi kontrolami, będą potrzebne nam paszporty ale nie było konieczności ich posiadania. Wysiadamy z samolotu, bagaż po minucie jest na taśmie (Paris Beauvais to bardzo małe lotnisko). W ciągu 2,5 roku, od naszego poprzedniego pobytu, lotnisko się rozbudowało - są 2 terminale (UWAGA: wracając trzeba sprawdzić, z którego terminala wylatujemy).
Dobudowano bardzo ładną stację autokarową - bez problemu da się ją zauważyć. Bilet kosztuje 17E w jedną stronę, autokar jedzie około 1,5h i dojeżdża do stacji Porte Maillot na obrzeżach Paryża. Kupując bilety przez internet zaoszczędzamy 1E. Istnieją też prywatne firmy organizujące przewóz małymi busami - koszt wynosi 13E a pod wskazany adres 20E. Niestety nie było już miejsc kiedy chciałam zarezerwować busa - radzę zabrać się za to wcześniej niż tydzień przed (myślałam, że w marcu nie będzie z tym problemów).
Wysiadamy z busa i udajemy się w stronę centrum kongresowego na przeciwko stacji końcowej - tam znajdują się sklepy i metro. Bilet możemy kupić od razu w kasach lub automacie w podziemiach. Nadal w naszym przypadku najkorzystniej wychodził karnet 10 biletów za 14,10E. Na pięć dni zużyliśmy około 15 biletów na osobę, czyli 21E/osobę. Dla przykładu bilet 5-dniowy kosztuje ponad 30E.
Apartament zarezerwowany przez booking.com znajdował się w 6 dzielnicy Paryża, minutę od metra, 5 minut od Ogrodów Luksemburskich i 20 minut spacerem od Notre Dame. Całkowity koszt na 5 dni dla 6 osób to 550E. Taniej nic nie znalazłam, lokalizacja genialna, apartament czysty i przestronny, więc czego chcieć więcej ? :)
Link dla chętnych:
http://www.booking.com/hotel/fr/luxembourg-royal-apartment.pl.html?label=gen173nr-1DCAEoggJCAlhYSDNiBW5vcmVmaLYBiAEBmAEeuAEIyAEM2AED6AEBqAID;sid=ab26d1c9829a8568a4b8fe3a06c8b0ad;dcid=12;ucfs=1;room1=A,A;soldout=0,0;dest_type=city;dest_id=-1456928;srfid=c5bb72e1862241f02e14d2d79d4998712481e760X1;highlight_room=
W następnych wpisach plan zwiedzania dzień po dniu plus zdjęcia :)
Ogrody Luksemburskie i Panteon.
Z głową w chmurach
Podróże, kuchnia, sport i wszystko czym otaczam się na co dzień. Dziewczyna patrząca na świat zazwyczaj "z góry".
wtorek, 15 marca 2016
piątek, 4 marca 2016
180+
Jeśli facet ma ponad 180cm wzrostu, to wszystko jest na swoim miejscu. Kiedyś jak ktoś pytał mnie o ideał mężczyzny to odpowiadałam: WYSOKI, przystojny brunet, zabawny itd. Gdzieś w podświadomości był to od zawsze priorytet. Ale dlaczego ? Sama mam 185cm wzrostu.
No właśnie, tak jak w tytule bloga, rzeczywiście jestem przyzwyczajona patrzeć na resztę naszego społeczeństwa "z góry", co oczywiście nie oznacza, że się wywyższam ;) "o jaka pani wysoka, nie zauważyłam dopóki pani nie wstała", "ktoś w rodzinie też taki wysoki?" takich pytań słucham kilka razy dziennie a boję się pomyśleć co dopiero mają powiedzieć koleżanki 190+ (tak, takie też istnieją).
Na szczęście obecnie coraz więcej jest osób wysokich, dlatego znalezienie partnera wyższego od nas nie jest już nieosiągalne. Dla mnie była to bariera nie do przeskoczenia, ponieważ bardzo długo nie mogłam zaakceptować swojego wzrostu a poszukiwanie jeansów kończyło się płaczem.
Dodatkowo moją słabością jest miłość do butów, również tych bardzo wysokich. Lubię w takich chodzić ale niestety ograniczam to jedynie do większych okazji, by uniknąć dziwnych spojrzeń i głupich pytań i spojrzeń.
sobota, 23 stycznia 2016
Domowe mleko migdałowe (bardzo łatwe)
Ciągle staram się wdrożyć zdrowe odżywianie do mojego codziennego życia (kolejny raz). Czasem wychodzi mi to lepiej a czasem gorzej ale się nie poddaje :) Zadanie ułatwia mi blender, który dostałam na święta od Mikołaja :D
Codziennie robię pyszne owocowe koktajle, ponieważ w normalnej formie jest mi ciężko zjeść jednego dnia więcej niż jeden owoc. Ostatnio zapragnęłam odtworzyć pyszny marokański koktajl z awokado na bazie mleka migdałowego. Najpierw pomyślałam: "a po co mi to, będę się bawić z tym mlekiem.." ale sprawdziłam przepis TUTAJ i postanowiłam spróbować :)
Potrzebne składniki na domowe mleko migdałowe:
- około 50g migdałów (duża garść)
- około szklanki wrzątku
- dodatkowo blender
Przygotowanie:
Do naczynia w którym mamy zamiar miksować wsypujemy migdały i zalewamy je wrzątkiem. Odstawiamy na około 30 minut. Po tym czasie woda jest już letnia a skórka z migdałów łatwo odchodzi. Zdejmujemy skórkę z migdałów i blendujemy przez około minutę. Powinno powstać nam mleko.
W zależności od blendera mogą pozostać nam drobne migdały (taki twarożek). Nie trzeba ich wyrzucać, można doprawić według własnych upodobań i użyć np na kanapki. W moim przypadku blender tak dobrze sobie radzi z migdałami, że są tak drobne, że nie muszę przecedzać mleka.
Proste, prawda ? :)
Dziś mleka wyszło mi trochę więcej wiec zrobiłam na nim również pudding chia i będę miała na jutrzejsze śniadanie.
P.S. Bardzo wyraźnie czuć smak migdałów. Jeśli jednak jest potrzeba, można użyć więcej orzechów to wyjdzie bardziej intensywne :) można również zrobić mleko kokosowe czy z orzechów laskowych na takiej samej zasadzie.
Codziennie robię pyszne owocowe koktajle, ponieważ w normalnej formie jest mi ciężko zjeść jednego dnia więcej niż jeden owoc. Ostatnio zapragnęłam odtworzyć pyszny marokański koktajl z awokado na bazie mleka migdałowego. Najpierw pomyślałam: "a po co mi to, będę się bawić z tym mlekiem.." ale sprawdziłam przepis TUTAJ i postanowiłam spróbować :)
- około 50g migdałów (duża garść)
- około szklanki wrzątku
- dodatkowo blender
Przygotowanie:
Do naczynia w którym mamy zamiar miksować wsypujemy migdały i zalewamy je wrzątkiem. Odstawiamy na około 30 minut. Po tym czasie woda jest już letnia a skórka z migdałów łatwo odchodzi. Zdejmujemy skórkę z migdałów i blendujemy przez około minutę. Powinno powstać nam mleko.
W zależności od blendera mogą pozostać nam drobne migdały (taki twarożek). Nie trzeba ich wyrzucać, można doprawić według własnych upodobań i użyć np na kanapki. W moim przypadku blender tak dobrze sobie radzi z migdałami, że są tak drobne, że nie muszę przecedzać mleka.
Proste, prawda ? :)
Dziś mleka wyszło mi trochę więcej wiec zrobiłam na nim również pudding chia i będę miała na jutrzejsze śniadanie.
P.S. Bardzo wyraźnie czuć smak migdałów. Jeśli jednak jest potrzeba, można użyć więcej orzechów to wyjdzie bardziej intensywne :) można również zrobić mleko kokosowe czy z orzechów laskowych na takiej samej zasadzie.
Subskrybuj:
Posty (Atom)